czwartek, 7 kwietnia 2011

Powrót Pawła i Julii!

Witajcie "barwni" fajni :)
Właśnie przed chwilą się skończył 570odcinek Barw szczęścia.
Chcecie wiedzieć co w  poniedziałek będzie w "...Barwach"? A na pewno Was zaskoczy!
Wracają Paweł u Julia! Czytajcie;
Z Włoch nieoczekiwanie przyjeżdżają Paweł i Julia. Gdy dowiadują się o nowym konflikcie między Zwoleńskimi i Marczakami, próbują pogodzić zwaśnione rodziny.

Roman odkrywa, że Hubert oblał próbną maturę. Każe synowi zrezygnować z grania w zespole albo organizowania imprez, jednak młody Pyrka ani o tym myśli. Dochodzi do kłótni.
Karolina próbuje nawiązać rozmowę z Robertem, jednak Romanowski szybko ucina pogawędkę. Pod nieobecność Walawskich dziewczyna odwiedza ich mieszkanie, do środka wpuszcza ją pani Helenka. Karolina robi ukradkiem zdjęcie Ewie i w domu zaczyna malować dziwny obraz...
Bogdan i Małgorzata dostali zaproszenie na bal sylwestrowy od Marczaka. Dla Bogdana nie jest to miła perspektywa. Dyskusję Zwoleńskich przerywa dzwonek do drzwi. W progu uśmiechają się do nich Julia i Paweł. Zapraszamy na 571. odcinek „Barw Szczęścia”, a w nim...
- Ale nam zrobiliście niespodziankę. Dlaczego nie uprzedziliście, że przyjeżdżacie? - ściska ich uradowana Małgorzata.
Sami do końca nie wiedzieliśmy. Paweł w ostatniej chwili dostał kilka dni wolnego.
Tak się cieszę, że cię widzę, synku... Tak bardzo za tobą tęskniłam - Zwoleńska nie może nacieszyć się synem. Wszyscy rozsiadają się przy stole.
A co z Sylwestrem? Idziecie na jakąś imprezę? - Bogdan zagaja o plany młodych. Julia jest zdziwiona pytaniem.
Przecież wszyscy razem idziemy na bal do ratusza!

Bogdan i Małgorzata opowiadają młodym o telewizyjnym wystąpieniu Jerzego i awanturze o Magdę. Chwilę potem miły wieczór zmienia się kolejną rodzinną kłótnię.
Rozmawialiśmy z ojcem Julki, że będziemy na koncercie i balu całą rodziną. Był bardzo zadowolony. My też się ucieszyliśmy. Dlaczego chcecie to zepsuć? - Paweł podnosi głos.
Paweł, pewnych rzeczy nie zrozumiesz - mówi Bogdan, patrząc ze smutkiem na synową.
Zawsze myślałem, że to głównie przeze mnie są wszystkie kłótnie. Ale widzę, że jak mnie nie ma, to też sobie świetnie radzicie. Dzięki za przypomnienie, z jakich powodów zdecydowaliśmy się zostać we Włoszech.




                                                Dobranoc,Fineasz1998r

0 komentarzy:

Prześlij komentarz