Witajcie "barwni" fajni :)
Właśnie przed chwilą się skończył 570odcinek Barw szczęścia.
Chcecie wiedzieć co w poniedziałek będzie w "...Barwach"? A na pewno Was zaskoczy!
Wracają Paweł u Julia! Czytajcie;

Roman odkrywa, że Hubert oblał próbną maturę. Każe synowi zrezygnować z grania w zespole albo organizowania imprez, jednak młody Pyrka ani o tym myśli. Dochodzi do kłótni.
Karolina próbuje nawiązać rozmowę z Robertem, jednak Romanowski szybko ucina pogawędkę. Pod nieobecność Walawskich dziewczyna odwiedza ich mieszkanie, do środka wpuszcza ją pani Helenka. Karolina robi ukradkiem zdjęcie Ewie i w domu zaczyna malować dziwny obraz...
Bogdan i Małgorzata dostali zaproszenie na bal sylwestrowy od Marczaka. Dla Bogdana nie jest to miła perspektywa. Dyskusję Zwoleńskich przerywa dzwonek do drzwi. W progu uśmiechają się do nich Julia i Paweł. Zapraszamy na 571. odcinek „Barw Szczęścia”, a w nim...
- Ale nam zrobiliście niespodziankę. Dlaczego nie uprzedziliście, że przyjeżdżacie? - ściska ich uradowana Małgorzata.
- Sami do końca nie wiedzieliśmy. Paweł w ostatniej chwili dostał kilka dni wolnego.
- Tak się cieszę, że cię widzę, synku... Tak bardzo za tobą tęskniłam - Zwoleńska nie może nacieszyć się synem. Wszyscy rozsiadają się przy stole.
- A co z Sylwestrem? Idziecie na jakąś imprezę? - Bogdan zagaja o plany młodych. Julia jest zdziwiona pytaniem.
- Przecież wszyscy razem idziemy na bal do ratusza!
Bogdan i Małgorzata opowiadają młodym o telewizyjnym wystąpieniu Jerzego i awanturze o Magdę. Chwilę potem miły wieczór zmienia się kolejną rodzinną kłótnię.
- Rozmawialiśmy z ojcem Julki, że będziemy na koncercie i balu całą rodziną. Był bardzo zadowolony. My też się ucieszyliśmy. Dlaczego chcecie to zepsuć? - Paweł podnosi głos.
- Paweł, pewnych rzeczy nie zrozumiesz - mówi Bogdan, patrząc ze smutkiem na synową.
- Zawsze myślałem, że to głównie przeze mnie są wszystkie kłótnie. Ale widzę, że jak mnie nie ma, to też sobie świetnie radzicie. Dzięki za przypomnienie, z jakich powodów zdecydowaliśmy się zostać we Włoszech.
Dobranoc,Fineasz1998r
- Tak się cieszę, że cię widzę, synku... Tak bardzo za tobą tęskniłam - Zwoleńska nie może nacieszyć się synem. Wszyscy rozsiadają się przy stole.
- A co z Sylwestrem? Idziecie na jakąś imprezę? - Bogdan zagaja o plany młodych. Julia jest zdziwiona pytaniem.
- Przecież wszyscy razem idziemy na bal do ratusza!
Bogdan i Małgorzata opowiadają młodym o telewizyjnym wystąpieniu Jerzego i awanturze o Magdę. Chwilę potem miły wieczór zmienia się kolejną rodzinną kłótnię.
- Rozmawialiśmy z ojcem Julki, że będziemy na koncercie i balu całą rodziną. Był bardzo zadowolony. My też się ucieszyliśmy. Dlaczego chcecie to zepsuć? - Paweł podnosi głos.
- Paweł, pewnych rzeczy nie zrozumiesz - mówi Bogdan, patrząc ze smutkiem na synową.
- Zawsze myślałem, że to głównie przeze mnie są wszystkie kłótnie. Ale widzę, że jak mnie nie ma, to też sobie świetnie radzicie. Dzięki za przypomnienie, z jakich powodów zdecydowaliśmy się zostać we Włoszech.
Dobranoc,Fineasz1998r
0 komentarzy:
Prześlij komentarz