niedziela, 10 lipca 2011

Miłość to sprawa zasadnicza!


Paweł Deląg, czyli Łukasz Halicki z "Barw szczęścia", uznawany jest za jednego z najprzystojniejszych mężczyzn w polskim show biznesie.

- Kobiety widzą we mnie przede wszystkim aktora, a dopiero po chwili mężczyznę. Utożsamiają mnie z bohaterem, którego widziały na ekranie i szukają we mnie potwierdzenia swoich wyobrażeń na jego temat. Ciężko tym oczekiwaniom sprostać. Kobiety nie znają prawdziwego... Deląga - mówi Paweł.

Paweł Deląg wierzy w przyjaźń między kobietą i mężczyzną. Przyznaje, że ma trzy wspaniałe przyjaciółki.

- Piękne i atrakcyjne - śmieje się.

- To przyjaźń bez jakichkolwiek podtekstów. Czujemy się w jakiś sposób odpowiedzialni za siebie wzajemnie, dobrze sobie życzymy. Te trzy dziewczyny przekazują mi bardzo dużo dobrej energii, są moimi aniołami stróżami, które strzegą mnie przede mną samym - wyznaje.

Paweł ceni w kobietach naturalność, wdzięk i prawdziwą kobiecość. Co robi, gdy dziewczyna mu się podoba?

- Nie narzucam się jej. Obserwuję i czekam na sygnał - twierdzi.

Kiedyś powiedział w wywiadzie, że dla ukochanej zrobiłby wszystko. Gdy w grę wchodzi uczucie, nie ma takiej rzeczy, której by odmówił partnerce. Byłby nawet gotów całkowicie podporządkować się kobiecie.

- Miłość jest dla mnie bowiem sprawą zasadniczą, bez której nie mógłbym żyć - tłumaczy.


0 komentarzy:

Prześlij komentarz