Po utracie matki, Klara jest kompletnie załamana - i
bezradna. Przyjaciele pomagają jej załatwić formalności i przetrwać
najtrudniejsze chwile. Jednak za każdym razem, gdy dziewczyna wraca do pustego
mieszkania, od razu wybucha szlochem…
A Maria doskonale rozumie jej samotność - i ból. Pełna
współczucia, Pyrka zaprasza Klarę do domu. I razem z Teresą szykuje pyszny
obiad - by dziewczyna mogła nabrać sił.
- Mamy dobry rosół, zaraz będzie drugie danie… Specjalnie
zrobiłyśmy wcześniej, bo dzieciaki wracają około trzeciej!
Maria posyła sąsiadce ciepły uśmiech… Jednak Klara kręci
tylko głową:
- Dziękuję, nie mogę nawet myśleć o jedzeniu…
- Jak ty chcesz to przetrwać, dziecko?
Teresa od razu się niepokoi. Zwłaszcza, gdy słyszy cichą
odpowiedź:
- Wcale nie wiem, czy chcę…
Klara znów myśli o Danucie - a w jej oczach lśnią łzy...
- Ciągle nie mogę uwierzyć, że mama nie żyje. Łapię się na
tym, że myślę o tym, co jej powiem albo co ona powie… To straszne. Miała tyle
planów… To nie powinno się zdarzyć!
Kilka sekund później, do domu wchodzi Hubert. I od razu
koleżankę przytula… A gdy zostają sami, wyznaje:
- Kiedy tata zginął, czasem chciałem po prostu z kimś…
pomilczeć. Potrzebowałem tego. Czułem tylko pustkę. Gdyby nie ty, byłoby o
wiele gorzej.
- Byłam przy tobie... bo byliśmy blisko - Klara spogląda
chłopakowi prosto w oczy. - To się wszystko zmieniło.
Jednak Pyrka odepchnąć się nie pozwala.
- Ciągle możesz liczyć na moją przyjaźń. I zrobię wszystko,
żeby ci pomóc…
Czy Klara pogodzi się w końcu ze śmiercią matki - i odzyska
radość życia? I czy Hubert naprawdę otoczy ją opieką? Nawet, jeśli nie spodoba
się to Patrycji? Odpowiedź wkrótce… A już w poniedziałek: emisja odcinka numer
751! Zapraszamy!
Zobacz też:
0 komentarzy:
Prześlij komentarz