piątek, 16 listopada 2012

Mariusz przybywa z odsieczą!

Mariusz przybywa z odsieczą
Marta i Robert pracują nad koncepcją nowego pisma. Wiarę Walawskiej w jego powodzenie skutecznie próbuje podkopać Elżbieta. Matka posuwa się nawet do pokazania Marcie artykułu o ludziach, którzy zbankrutowali po założeniu własnej gazety. Trudno jednak myśleć o bankructwie, gdy Robert nie jest nawet w stanie znaleźć inwestora. Czy wizyta Mariusza zmieni coś w tej kwestii? Zapraszamy na 825. odcinek „Barw szczęścia” a w nim...
Późnym wieczorem Marta i Robert słyszą pukanie do drzwi. Okazuje się, że to Mariusz.
- Przepraszam, że tak późno, ale musiałem z tobą pogadać - mówi do Roberta.
Romanowski zaprasza go do środka, a przyjaciel nie zamierza owijać w bawełnę po co tu przyszedł.
- Stary, potrzebuję twojej pomocy - oznajmia. - Aktor, który miał poprowadzić spotkanie z ludźmi, zachorował. Chciałem zapytać, czy go nie zastąpisz. Wiem, że proszę cię o to w ostatniej chwili...
- Nie ma problemu - zgadza się bez wahania Robert przerywając mu w pół słowa. Mariusz jest mile zaskoczony jego szybką odpowiedzią i... obejmuje Romanowskiego.
- Ratujesz mi życie!

Ale to nie koniec niespodzianek.
- Opowiedziałem jednemu z moich sponsorów o waszej gazecie. Byłby zainteresowany dofinansowaniem takiego projektu.
- Kim on jest? - pyta Marta odbierając od Mariusza wizytówkę.
- Artur Chowański. Właściciel „Domagrodu”. Zarabia na produkcji bram i ogrodzeń, ale wspiera też sztukę. Ma już dość masowej szmiry, dokładnie jak wy.

Czy Marta i Robert znajdą inwestora w osobie Chowańskiego? A może rację będzie miała Elżbieta, która cały czas jest nastawiona sceptycznie do projektu? Jedno jest pewne - droga do założenia gazety jest wyboista i pełna nie zawsze pozytywnych niespodzianek. O tym, jak odnajdą się niej dziennikarze, dowiecie się już z najbliższych odcinków „Barw szczęścia” - tylko w TVP2.


Zobacz też:
 >>Poleć nas!<<

0 komentarzy:

Prześlij komentarz