
Po napadzie na męża Anna z niepewnością czeka w szpitalu na
wyniki tomografii Jerzego. Widząc wychodzącą z sali zabiegowej pielęgniarkę, ma
nadzieję na dobre wiadomości... Zapraszamy na 854. odcinek "Barw
szczęścia" a w nim...
Chwilę później z sali wychodzi Jerzy, a na jego twarzy
widnieje duży siniak. Anna podchodzi do niego spoglądając z wystraszoną miną na
męża.
- Jeszcze nic nie wiadomo - informuje od razu Jerzy. -
Zrobili mi prześwietlenie. Lekarz musi je teraz opisać.
- A jak się czujesz?
- Jestem wykończony. Muszę usiąść. Głowa zaraz mi pęknie.
Oboje siadają, a Anna trzyma Jerzego za rękę dodając mu
otuchy łagodnym uśmiechem. Na szczęście szybko okazuje się, że skończyło się
tylko na strachu. Gdy jakiś czas potem Jerzy wychodzi z gabinetu lekarskiego,
widać na jego twarzy ulgę.
- Wszystko w porządku, tak jak mówiłaś.
- Na pewno? Nie ma krwiaka, uszkodzeń, wstrząśnienia mózgu?
- dopytuje się Anna.
- Aniu, na pewno. Jestem zdrowy, tylko potwornie obolały.
Anna całuje go rozradowana przytulając Jerzego trochę za
mocno. Marczak syczy z bólu, a widząc przepraszająca minę żony prosi ją o
jeszcze coś.
- Podwieziesz mnie na komendę? Muszę złożyć zeznania. Wydaje
mi się, że domyślam się, kto za tym wszystkim stoi.
Podjeżdżając pod komendę policji małżonkowie wciąż
rozmawiają o napadzie. Ani nie mieści się w głowie, że Jerzy podejrzewa Leszka.
- Pomyśl tylko, miał motyw, groził nam w naszym własnym domu
- przekonuje Marczak. - Upokorzony i odrzucony mężczyzna posunie się do
wszystkiego.
Czy Jerzy ma rację kierując podejrzenia w kierunku starosty?
A może bliższe prawdy są wątpliwości Anny, która mimo wszystko nie dowierza w
winę starego kolegi? Wszystko wyjaśni się już w czwartkowym odcinku serialu -
jak zawsze o 20.05 tylko w TVP2!
0 komentarzy:
Prześlij komentarz