
Po aferze z Chowańskim czarne chmury zbierają się nad Martą
i Robertem. Walawska jest zdenerwowana kolejnymi telefonami od wierzycieli, a
Romanowski zdecydowany jest na wszystko, by jakoś wykaraskać się z kłopotów...
Zapraszamy na 858. odcinek „Barw szczęścia”, a w nim...
- Tak, mam wszystkie dokumenty - rzuca Robert do słuchawki
telefonu. - Nie, mieszkanie nie jest obciążone żadną hipoteką... Tak, jestem
jedynym właścicielem - dodaje, widząc kątem oka, że do pokoju wchodzą Marta
z Ewunią. Na ich widok szybko kończy
rozmowę.
- Masz dzisiaj to spotkanie z inwestorem? - pyta Marta.
- Tak. Zaraz idę.
- A kiedy oni w końcu podejmą decyzję?
Robert nie jest w stanie udzielić Marcie konkretnej
odpowiedzi, co tylko ją irytuje. Sprzeczka szybko przeradza się w kłótnię.
- Myślałam, że inaczej to będzie wszystko wyglądało -
podnosi głos czując, że Robert nie mówi jej całej prawdy. - Myślałam, że
będziemy się o wszystkim informować. A ty nagle zaczynasz mieć przede mną
tajemnice.
- To nie są żadne tajemnice. Na razie nie mam ci niczego
konkretnego do powiedzenia! - próbuje się bronić Robert, którego z opresji
ratuje pojawienie się Elżbiety. Romanowski wychodzi na spotkanie, a Ela od razu
pyta:
- Ta wasza dzisiejsza kłótnia z Robertem, to o co?
- Jaka kłótnia? - próbuje udawać Marta.
- Na korytarzu was było słychać. Macie jakieś problemy w
wydawnictwie?
- Nie, mamo. Nie mamy żadnych problemów. Niczym się nie
martw. Lecę.
Walawska wychodzi, ale jej słowa nie przekonują Elżbiety,
która jest coraz bardziej zmartwiona...
Kłopoty finansowe i niedomówienia to najprostszy sposób, by
poróżnić najlepszą nawet parę. Czy targany zawodowymi problemami związek Marty
i Roberta przetrwa tę próbę? Znalezienie inwestora ułatwiłoby pogodzenie się,
ale czy w ogóle są na to jakiekolwiek szanse? Odpowiedzi od poniedziałku do
piątku w TVP2 tylko o 20.05.
0 komentarzy:
Prześlij komentarz