Krystyna nie zamierza siedzieć z założonymi rękami, gdy syn
– jej zdaniem – marnuje sobie życie z matką piątki dzieci. Widząc, że Marek
jest głuchy na jej argumenty, postanawia uderzyć z innej strony. Dzwoni do
Marii i od razu zastrzega, że to rozmowa nie na telefon... Zapraszamy na 886.
odcinek „Barw szczęścia”, a w nim...
W domu Marii Krystyna poznaje Teresę, którą udaje jej się
owinąć wokół palca jednym komplementem.
– Nie do uwierzenia, że jest pani mamą Marysi. Świetnie pani
wygląda!
Chwilę potem Krystyna ciężko wzdycha sygnalizując Marii, że
zaraz rozpocznie monolog o swoim ciężkim życiu z niewdzięcznym synem.
– Normalnie nie powiedziałabym na Marka złego słowa. Ale
teraz serce mi się kraje. Co w niego wstąpiło? Nigdy wcześniej tak mnie nie
traktował – zastanawia się nad tym, dlaczego syn odmawia jej noclegu. – Muszę
przeprowadzić gruntowne badania, a nie stać mnie na hotel. Wie pani, ile sobie
liczą za noc w Warszawie?!
Po wyjściu Krystyny, Teresa jest oburzona.
- Żeby tak
potraktować matkę… Dobrze wychowanie nakazuje, żeby ją szanować! - po chwili
dodaje z przekąsem - Jeśli Marek tak traktuje własną matkę, to jak będzie za
kilka lat traktował ciebie?
Te słowa dają Marii do myślenia...
Stop! Więcej nie zdradzimy. Czy Krystynie uda się rozdzielić
Marię i Marka? Odcinka nr 886 nie można
przegapić – już w piątek o 20.05 tylko na TVP2!
0 komentarzy:
Prześlij komentarz