
Waleria robi wszystko, by odzyskać pieniądze, które
nieszczęśliwie zainwestowała za pośrednictwem Jaworskiego. Zapraszamy na 905.
odcinek „Barw szczęścia”, a w nim...
Stefan próbuje powstrzymać Walerię, która ponownie wybiera
się pod siedzibę „Gold Quality” z zamiarem koczowania tam do skutku.
– To nie jest miejsce dla kobiety – argumentuje Górka.
– Tak się składa, że nie mam mężczyzny, który by ze mną
poszedł.
O wilku mowa... Chwilę później pojawia się Jaworski z
bukietem kwiatów.
– Kochanie, wróć ze mną do domu, wybacz mi, nie wiedziałem,
co robię – błaga.
– Nie mam czasu na głupoty, muszę iść walczyć o swoje życie!
– rzuca Koszykowa i wychodzi ze Stefanem.
Pod siedzibą „Gold Quality” Waleria rozeznaje się w
sytuacji. Dowiaduje się, że nikomu z wierzycieli nie udało się wejść do środka,
a firma wynajęła dodatkowych ochroniarzy. Kobieta ma zamiar dobijać się do
zamkniętych drzwi, gdy powstrzymuje ją Stefan.
– Walerka, czekaj. Mam pomysł.
Oboje idą na tyły siedziby, Stefan naciska dzwonek. W
drzwiach momentalnie pojawia się ochroniarz.
– Nikogo nie wpuszczamy.
– Dzień dobry, ja w zupełnie innej sprawie. Stefan Górka,
kontrola przeciwpożarowa – rzuca Stefan i macha przed oczami ochroniarza
legitymacją firmy, w której pracuje. Jest na tyle szybki, że mężczyzna nie
dostrzega szczegółów legitymacji.
– Nic nie wiem o żadnej kontroli.
– Proszę pana, ja nie mam czasu, za pół godziny mam kolejną
inspekcję. Jeśli pan mnie nie wpuści, pana szefostwo będzie miało poważne
kłopoty!
Czy chytry plan Stefana się powiedzie? Dostanie się do
siedziby firmy i co dalej? Czy Walerii uda się odzyskać swoje pieniądze? A może
oboje ze Stefanem wpakują się w jeszcze większe kłopoty? Czwartkowego odcinka
nie można przegapić!
Zobacz też:
0 komentarzy:
Prześlij komentarz