Zapraszamy na 924. odcinek „Barw szczęścia”, a w nim...
Marta i Ewunia ubierają choinkę, gdy niespodziewanie
przychodzą Piotr i Iga. Mieli spędzić święta poza krajem, ale zmienili zdanie:
– Chcielibyśmy zabrać Ewę na Wigilię i święta do moich
rodziców – oznajmia Walawski. – Chcemy z Igą ogłosić moim rodzicom radosną
nowinę i chcę, żeby była przy tym moja córka. Od pewnego czasu staramy się z
Igą o dziecko i...
– Będziecie mieli dziecko?
– Udało się!
Marta szczerze gratuluje dobrej wiadomości. A Ewa jest
zachwycona, że będzie miała rodzeństwo. Bardzo chce spędzić te święta z tatą, a
Marta, choć smutna, nie ma serca, by jej odmówić.
– To zostaliśmy na Wigilię sami – podsumowuje Robert, gdy
żona opowiada mu o wizycie Piotra.
W tej samej chwili dzwoni telefon. Po krótkiej rozmowie
Marta przekazuje mężowi wieści: – Dzwoniła pani Lena, sekretarka Chowańskiego,
z zaproszeniem na firmową wigilię.
Romanowski przyjmuje tę wiadomość ze zdenerwowaniem -
planował zorganizowanie wigilii dla dziennikarek piszących dla ich wydawnictwa.
– Przecież jedno drugiemu nie przeszkadza – broni pomysłu
Marta.
– Przeszkadza, bo zamiast spotkać się z naszymi nowymi
współpracownikami będziemy odwiedzać firmę Chowańskiego.
– To jest tylko firmowa wigilia, wyrażająca nasze przyjazne
kontakty. Chyba tyle jesteśmy mu winni – przekonuje Marta, ale do Roberta nie
trafia taka argumentacja.
Awantura wisi w powietrzu! Trudno dziwić się Robertowi, że
nerwowo reaguje na takie gesty Chowańskiego. Co wydarzy się dalej? Zapraszamy
na premierowe odcinki "Barw szczęścia" od poniedziałku do piątku -
tylko w TVP2!
Zobacz też:
0 komentarzy:
Prześlij komentarz