
Zapraszamy na 947. odcinek "Barw szczęścia", w
którym Kasię odwiedzi Diana i opowie, jak wiele zmieniło się w jej życiu po
urodzeniu dziecka. Ta wojująca femistka przede wszystkim złagodziła swoje
poglądy na temat samotnego macierzyństwa.
Kasia z uśmiechem ogląda zdjęcia małego Henia, które
przyjaciółka przyniosła ze sobą. Na jednym z nich widzi ojca chłopca.
– Słodkie... Powinnaś je oprawić.
– Chyba muszę. Arek mi się oświadczył – oznajmia
niespodziewanie Diana.
– Co takiego?
– To dlatego wyrwałam się z domu. Chciałam się tym z tobą
podzielić.
– I co? Dostał kosza? – pyta ciekawa Górka, a w odpowiedzi
otrzymuje uśmiech Diany, z którego bez kłopotu domyśla się wszystkiego. –
Rozumiem. Kolejny mit o samotnym macierzyństwie legł w gruzach.
– Przepraszam. W życiu nie przypuszczałam, że tak to się
potoczy. Nigdy nie mów: nigdy.
– Daj spokój! Bardzo się cieszę.
– Arek bardzo chce cię lepiej poznać. Tak dużo mu o tobie
opowiadałam. Może wpadniesz do nas jutro? – proponuje Diana. – Przy okazji
zobaczysz Henia.
Kasia kręci głową.
– Nie mogę, przepraszam. Dzisiaj wyjeżdżam do Królewca. Jadę
z Ksawerym. Jego matka znalazła jakiegoś profesora, który specjalizuje się w
leczeniu nowotworów mózgu.
Diana patrzy ciekawskim wzrokiem na przyjaciółkę.
– To znaczy, że jednak wróciliście do siebie?
Czasem opłaca się drugi raz wejść do tej samej rzeki. Czy,
idąc za przykładem przyjaciółki, Kasia również postanowi dać Ksaweremu jeszcze
jedną szansę? Tym bardziej, że śmiertelnie chory Rybiński potrzebuje motywacji
do walki o swoje życie.
Zobacz też:
0 komentarzy:
Prześlij komentarz