
Prace nad nowym numerem "Ogrodu wyobraźni" idą
pełną parą. Do zamknięcia numeru Marcie brakuje jedynie wywiadu z
przedsiębiorcą, który nie boi się zatrudniać osób po pięćdziesiątce. Po raz
kolejny z pomocą przychodzi Chowański...
Czy Romanowski ma rację i za uprzejmością Chowańskiego kryje
się coś więcej? Czy to kolejny podstęp biznesmena, który już raz próbował
uwieść Martę?
Biznesmen bez wahania umawia się z Walawska na wywiad. Ich
rozmowę przerywa wejście sekretarki z kawą. Chowański przedstawia Marcie panią
Lenę, która od lat jest jego sekretarką:
- Pani Lena pracuje u mnie od zawsze. Nie poradziłbym sobie
bez niej - chwali ją Artur, który chwilę wcześniej przekonywał Martę, że nie
dyskryminuje nikogo z powodu wieku. - Kiedy to pani chciała ode mnie uciekać na
emeryturę? - pyta z uśmiechem Leny.
- Teraz mam siedemdziesiąt lat, więc pewnie jakieś osiem lat
temu.
- I dlaczego pani nie odeszła? - pyta zaciekawiona Marta.
- Pan prezes mnie przekonał, że beze mnie zginie - odpowiada
szczerze sekretarka i po chwili wszyscy troje się śmieją.
- Ludziom się wydaje, że jak przychodzi czas emerytury, to
już pora umierać. A przecież wiek to jest stan umysłu, a nie biologiczne lata -
podsumowuje Chowański, a po minie Marty widać, że biznesmen jej zaimponował.
Jest jeszcze bardziej zadowolona, gdy Artur chwali "Ogród wyobraźni".
- Jestem zachwycony jego ideą i to, że w ten czy inny sposób
mogę się mu przysłużyć jest dla mnie nobilitacją.
Walawska dziękuje i z uśmiechem podaje dłoń Chowańskiemu,
który zapewnia ją, że zawsze może na niego liczyć.
- Wiedział, jak ci się pokazać, żeby zrobić na tobie
wrażenie. Widzę, że mu się udało - podsumowuje ich spotkanie Robert
Chowański ujął Martę swoją klasą i kulturą osobistą.
Wzbudziło to naturalnie zazdrość i podejrzenia Roberta. Czy Romanowski ma rację
i za uprzejmością Chowańskiego kryje się coś więcej? Czy to kolejny podstęp
biznesmena, który już raz próbował uwieść Martę? Odpowiedzi od poniedziałku do
piątku tylko w TVP 2 o 20.05.
Zobacz też:
0 komentarzy:
Prześlij komentarz