123

sobota, 30 kwietnia 2011

W nadchodzącym tygodniu w "Barwach Szczęścia"...

Witajcie, "barwni widzowie" w ten majowy weekend. :-)
W najbliższym 'barwnym' tygodniu będzie się działo bardzo wiele...
Na pierwszy ogień sprawa rozwodowa Celiny i Łukasza-odcinek 585. W tym samym odcinku Halicki oświadczy się także Natalii. Zwoleńska jednak odrzuci oświadczyny, stwierdzając, że jest jeszcze za wcześnie na ślub. Co zrobi Halicki?
 Natomiast w odcinku nr 586 czeka nas prawdziwe kino akcji-Ewunia zostanie porwana.. Pierwsze podejrzenia rzucone zostaną na Kaję,jednak porywaczem okaże się Karolina. Czy Ewunia zostanie odnaleziona? Przekonamy się wkrótce!

Do tego dochodzi ucieczka Sary z domu,oraz prawdopodobny wyjazd Sabiny do Sztokholmu. 


STRESZCZENIA W PEŁNEJ WERSJI >>TUTAJ<<

~Gieniuk

piątek, 29 kwietnia 2011

Barwny quiz. #5

Kolejny barwny tydzień zakończony-tymczasem czas na piątą odsłonę naszej zabawy...
>><<

~Gieniuk

niedziela, 24 kwietnia 2011

Wesołego Alleluja! :)

Z okazji Zmartwychwstania Pańskiego chcielibyśmy złożyć wam najserdeczniejsze życzenia;

Smacznego jajka święconego,dyngusa mokrego,oraz dobrego nastroju podczas oglądania "..Barw" i czytania naszego bloga życzy:
~zespół Barw Szczęścia okiem widza... :)

piątek, 22 kwietnia 2011

Wszystko za sprawą "Klanu" - wspomnienia Kasi Zielińskiej.

Katarzyna Zielińska, czyli Marta Walawska z naszych "Barw szczęścia", jest dziś jedną z najbardziej lubianych i docenianych polskich aktorek. Ale nie zawsze tak było!
 
Kasia przyznaje, że długo walczyła o to, by móc pracować i odnosić sukcesy w swoim zawodzie. Tuż po skończeniu szkoły teatralnej grała w Teatrze Ludowym w Krakowie. Nie był to jednak szczyt jej marzeń.

- Mogłam tam zostać i wziąć etat, ale odmówiłam. Wstawałam o szóstej rano, jechałam do Warszawy na zdjęcia próbne i przesłuchania, z których najczęściej nic nie wynikało, wsiadałam w pociąg i wracałam do Krakowa - wspomina.

Katarzyna Zielińska bardzo chciała grać, ale mocno stąpała po ziemi i zdawała sobie sprawę, że czeka ją mnóstwo wyrzeczeń i strasznie dużo pracy. Wierzyła, że w końcu szczęście się do niej uśmiechnie. Była cierpliwa i... doczekała się. Dostała rolę w warszawskim Teatrze Rampa i prawie codziennie dojeżdżała z Krakowa na próby. Wreszcie przeprowadziła się do stolicy.

Dostała rolę Natalii w "Klanie", co - jak mówi - całkowicie odmieniło jej życie.

- Zostałam zauważona, pojawiły się kolejne propozycje zawodowe, moje nazwisko zaczęto kojarzyć z moją twarzą, a moje życie nabrało ogromnego rozpędu - twierdzi dzisiaj.

Kiedy w telewizji pojawił się pierwszy odcinek "Klanu", Kasia Zielińska miała zaledwie 13 lat. Była w trzeciej klasie szkoły średniej i po cichu marzyła, by kiedyś zagrać w takim serialu. Gdy po latach stanęła na planie "Klanu", uznała, że warto marzyć! Ekipa serialu przyjęła ją bardzo ciepło.

- Od razu poczułam wielką życzliwość i sympatię. Sama byłam ciekawa, czy znajdę swoje miejsce wśród ludzi, którzy pracują razem już tak długo, ale nie przypuszczałam, że uda mi się to tak szybko. Ekipa "Klanu" składa się z przemiłych, uroczych ludzi - wspomina Katarzyna Zielińska.

Dzisiaj Kasia jest wielką gwiazdą. Jej nazwisko należy do najgorętszych w polskim showbiznesie. Ale aktorka nigdy nie zapomina, że jako pierwsi poznali się na jej talencie i docenili go producenci "Klanu".

- "Klan" otworzył przede mną wiele nowych drzwi, dał nowe możliwości, nowe szanse - mówi.

I co Wy na to? :D
~Gieniuk

Barwny quiz. #4

Kolejny "barwny tydzień" - zakończony! :] Czas więc po raz kolejny sprawdzić Waszą wiedzę. To co,zaczynamy?! :)

Miłej zabawy! ;-)
~Gieniuk

czwartek, 21 kwietnia 2011

"Nie lubię planować" - wywiad z Dorotą Kolak.

- Wiem, że zabrzmi to banalnie, ale w życiu najbardziej cenię zdrowie, rodzinę i przyjaciół - zdradza Dorota Kolak, którą możemy oglądać w dwóch serialach-naszych "...Barwach",i "Przepisie na życie".
 
Od czterech lat możemy Panią oglądać w „Barwach szczęścia”. Lubi Pani swoją bohaterkę?
– Postać Anki jest określona, znam ją bardzo dobrze. Zawsze czeka na mnie w garderobie, razem z kostiumami. Natomiast na planie „Przepisu na życie” jest ciągła przygoda, trwają poszukiwania tej postaci!

Podziwia Pani czasem tę bohaterkę za jej cierpliwość w stosunku do męża?

– Tak, choć ona także jest mi w pewnym sensie bliska. Jako matka i żona mamy podobne problemy. No, może mój mąż nie jest tak apodyktyczny jak ten grany przez Bronka Wrocławskiego, ale też często mamy różne zdania (śmiech). Człowiek jest tak nieprzewidywalny i złożony, że przez całe życie odkrywamy samych siebie.

Z kolei w „Przepisie na życie” gra Pani niezwykle barwną postać.

– Rzeczywiście, przypadła mi ciekawa rola. Irena to matka dorosłej córki i babcia 16-latki. Jest to jednak nietypowa babcia, powiedziałabym nawet babcia dzisiejszych czasów. Ma własne życie, znajomych, często chce się wyrwać spod kurateli nadopiekuńczej córki. To kobieta po przejściach, dosyć apodyktyczna, wiedząca, czego chce.

Myśli Pani, że byłaby babcią podobną do Ireny?

– Raczej tak. Podobnie jak ona jestem osobą raczej zdecydowaną, nie chcę powiedzieć apodyktyczną, choć pewnie moja córka tak właśnie by powiedziała.

Ma Pani swój przepis na życie?

– Im jestem starsza, tym bardziej mi się ten przepis w głowie kształtuje. Dzisiaj jest dosyć banalny. Żyj chwilą, po prostu. Staraj się doceniać każdy moment w swoim życiu. Plany rób najwyżej na dwa dni. Ciesz się z tego, co jest, a nie kombinuj, co będzie za rok.

Czy nie planuje Pani również urlopów?

– Planuję urlop, po czym najczęściej okazuje się, że nie mogę na niego pojechać, ponieważ idę do pracy. I tak jest od kilku lat. W tym roku również planujemy z grupą znajomych wyjechać do ciepłych krajów, ale zobaczymy, czy się uda.

 ~Gieniuk
(rozmowę przeprowadził)

środa, 20 kwietnia 2011

Nowy bohater-Jacek.

Dobry wieczór! :-)

Już dziś w "...Barwach" do obsady dołączy nastoletni przystojniak: Sergiusz Olejnik!
Pochodzi z Łodzi i choć jest jeszcze bardzo młody, już ma opinię wszechstronnie uzdolnionego... Aktorstwo, muzyka i śpiew to jego żywioły! Uczęszcza do szkoły muzycznej i filmowo-aktorskiej. Jest też wychowankiem Autorskiej Szkoły Musicalowej Macieja Pawłowskiego. Niedawno zagrał w etiudzie fabularnej „Smuga cienia”, występował w „Tańcu Wampirów” w reżyserii Romana Polańskiego, ale udział w „Barwach Szczęścia” jest jego debiutem na małym ekranie.

Ciekawi jesteście, kim okaże się nowy serialowy bohater? Już teraz zdradzimy, że Sergiusz wcieli się w postać Jacka - bliskiego kolegi Żanety...
- Ty, Jacek. Ty przecież kiedyś chodziłeś z Żanetą, nie? - zaczepia wysokiego bruneta jeden z uczniów dokuczający wcześniej Żanecie.
- Może to twoje dziecko? - dodaje ironicznie inny.

Jacek i Żaneta patrzą na siebie w milczeniu. Spanikowany Jacek próbuje się odgryźć.
- Ty, weź się odwal!
- No co? Przecież was widziałem kiedyś na rynku. Buzi, buzi, rąsia, rąsia…
- Dawno i nieprawda - odcina się zdenerwowany Jacek.
- A skorzystałeś chociaż?
- Odwal się, mówię ci.
- No widzisz. A ktoś inny skorzystał.

Żaneta słysząc zaczepki pośpiesznie odchodzi. Jacek oczyszczony z podejrzeń nie patrzy za nią...

Tę scenę zobaczymy już w 577. odcinku „Barw Szczęścia”. Czy Jacek to rzeczywiście ojciec dziecka Żanety? I jeśli tak, czemu ukrywają przed całym światem prawdę? Cząstka odpowiedzi już dzisiaj...

~Gieniuk

sobota, 16 kwietnia 2011

Deląg odchodzi!

Witam w tę "barwną",i jakże piękną sobotę. :)
Niestety jestem zmuszony Wam ją troszkę zepsuć.. Paweł Deląg (41 l.), który od dwóch lat wciela się w "...Barwach" w Łukasza Halickiego, właściciela autokomisu, zrezygnował ze swojej roli.
 Aktor ponoć od dłuższego czasu myślał o tym, by zakończyć współpracę z naszym serialem.Jak udało się dowiedzieć 'Faktowi', Deląg po raz ostatni pojawił się na planie zdjęciowym w sobotę.Produkcja postanowiła, że bohater grany przez aktora na zawsze wyjedzie za granicę.
Ciekawi co stanie się z Natalią? Zapraszamy codziennie! ;-)

~Gieniuk

piątek, 15 kwietnia 2011

Barwny quiz. #3

Jak mija początek 'barwnego weekendu'? :)

Na pewno nasz blog Wam go ubarwi,ponieważ mamy dla Was kolejny quiz z wiedzy z ostatnich odcinków! 3...2...1... Start! =)
>><<

Miłej zabawy! :-)
~Gieniuk

środa, 13 kwietnia 2011

Zaciszna w żałobie!

Witajcie! Wczoraj w TVP2 zobaczyliśmy tragiczny odcinek... Jednak smutnych wydarzeń - ciąg dalszy.. ;
Na stypie po pogrzebie Romana Marysia zachowuje się jak automat. Chodzi od sąsiada do sąsiada i pilnuje, żeby niczego nie brakowało... Teresa z Fryderykiem są zaniepokojeni zachowaniem córki... 
  - W ogóle nie płakała na pogrzebie, widziałeś?
- Wcześniej też nie.

Teresa wzdycha ze smutkiem.
- Oj, niedobrze. Nie podoba mi się to. Trzeba płakać.

Po jakimś czasie goście zaczynają opuszczać dom Pyrków. Marysia powściągliwie żegna się ze wszystkimi. Rano Teresa chce przekonać córkę, żeby dała dzieciom wolne od szkoły i codziennych obowiązków. Pyrka nie chce zmiany trybu życia rodziny.
- Jeśli zaczniemy się rozklejać, wywracać wszystko do góry nogami, to się nie pozbieramy. Wszystko musi iść normalnym torem.

Godzinę później Borys przywozi nieobecną Marysię do domu. Opowiada, że spotkał ją na przejściu dla pieszych zapatrzoną w dal bez kontaktu z rzeczywistością.
- To jest rodzaj jej psychologicznej obrony. Przez wyparcie. Maria oczywiście wie, co się stało. Wie, że Roman nie żyje, ale nie chce tego przyjąć do wiadomości.

Maria na propozycję fachowej pomocy reaguje ostro.
- Nie zamierzam chodzić do żadnego psychiatry. Zostawcie mnie w spokoju!

Gdy przychodzi Marta, Marysia przeglądająca stare zdjęcia w końcu zaczyna się otwierać.
- Człowiek się stara całe życie, na coś czeka, czegoś szuka, o coś mu chodzi. Tylko po co? Już mi się wydawało, że wszystko będzie dobrze, mam fajną rodzinę, fajne dzieci, fajnego męża, mam wszystko fajne. A tu nagle zostałam sama i nie mam siły...

To scena, którą zobaczymy już w 573. odcinku "Barw Szczęścia"! Czy Marysia pęknie i da upust swoim emocjom? Czy coś ukoi jej cierpienie po utracie męża? Odpowiedź tylko na antenie TVP 2 - lepiej nie przegapić! :-(

Pozdrawiam,Gieniuk. :(

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Prezentacja jutrzejszego odcinka.

                                          Hejka "barwni" fani!
Właśnie się dowiedziałem jaki jutro będzie smutny odcinek... Bardzo smutny.


<<<POD TYM LINKIEM MOŻECIE OBEJRZEĆ PREZENTACJĘ ZDJĘCIOWĄ>>>    robioną prze ze mnie ;D.


No wiec jutro smutny odcinek,a dziś radosny,bo wracają Paweł i Julka!
Resztę o dzisiejszym odcinku możecie poczytać  POD TYM LINKIEM :).
Oprócz tego możecie poczytać o ślubie Oksany i Stefana oraz o tym jak Marysia poszła do psychiatry. Klikajcie w linki i poczytajcie sobie troszeczkę dla uspokojenia ;D.    
Możecie również poczytać streszczenie odcinków do przodu- to tylko na "barwnym" blogu! Czyli tu :D.

To,by było tyle na razie.

                                               Do napisania, Fineasz1998r.

sobota, 9 kwietnia 2011

Ślub Stefana i Oksany!

Wkrótce widzów naszego nieprzewidywalnego  serialu  czekają kolejne oświadczyny. Stefan poprosi Oksanę o rękę, ale wcześniej dojdzie do poważnej rozmowy.
Stefan porozmawia z córką Kasią na temat swojej decyzji. Ku jego radości, córka stwierdzi, że Oksana to naprawdę odpowiednia kobieta dla niego. Do oświadczyn dojdzie w Noc Sylwestrową.

Wtedy Stefan zapyta współlokatorkę, czy zechce zostać jego żoną. Oksana powie "tak"! W ten sposób szykuje się nam kolejny ślub w serialu.

Czy wszystko pójdzie bezproblemowo? To okaże się w kolejnych odcinkach serialu "Barwy szczęścia".
~Gieniuk

Marysia u psychiatry!

Jak dobrze wiemy,scenarzyści "Barw szczęścia" musieli uśmiercić serialowego Romana, bo Olaf Lubaszenko- odtwórca tej roli postanowił nagle odejść z serialu

To wydarzenie z kolei odbije się szerokim echem na życiu pozostałych bohaterów, a szczególnie na zdrowiu Marysi (Iza Kuna).

 

Świeżo upieczona wdowa na pogrzebie swego męża nie uroni ani jednej łzy, a potem na stypie będzie zachowywać się jak automat. Zamiast rozpaczać, będzie serwować żałobnikom koleje pyszne dania. Jej zachowanie zaniepokoi rodzinę.

Maria będzie utwierdzała bliskich, że po prostu nie chce się rozklejać. Szybko okaże się, że pod kamienną maską kryje się cierpienie, rozpacz i bezradność. Po stypie Marysia przepadnie jak kamień w wodę.

Po jakimś czasie błąkającą się bez celu kobietę odnajdzie Borys (Piotr Grabowski). Dla wszystkich stanie się jasne, że Maria jest na skraju załamania nerwowego, a jedyną osobą, która może jej pomóc jest psychiatra.
~Gieniuk

Słodka zemsta Aliny!

Witam,w tę 'barwną' sobotę! :]
Jak dobrze wiemy,w ostatnim 'barwnym' tygodniu Alina porządkowała rzeczy Waldemara. Pracę przerwał jej Rybiński, który w progu mieszkania stał z kwiatami. Chciał z nią porozmawiać,co skończyło się nocą w łóżku. Alina proponowała mężowi śniadanie, jednak ten odmówił, mówiąc, że przespał się z nią wyłącznie z litości.
Już wkrótce kobieta zaplanuje się na nim zemścić. Będzie odgrażać się, że podczas rozwodu puści go z torbami. Spotka się dodatkowo z Klaudią i poinformuje o jego zdradzie. To będzie prawdziwy wstrząs.

Co będzie dalej? Zapraszam na kolejne odcinki serialu "Barwy szczęścia".

piątek, 8 kwietnia 2011

Barwny quiz. #2

Wczoraj zakończyliśmy "barwny" tydzień z "...Barwami Szczęścia",trwa on 4 dni. ;D Już teraz sprawdźcie swą wiedzę z ostatniego "barwnego" tygodnia,i znów zbierzcie punkty! :]

Miłej zabawy! :)

czwartek, 7 kwietnia 2011

Powrót Pawła i Julii!

Witajcie "barwni" fajni :)
Właśnie przed chwilą się skończył 570odcinek Barw szczęścia.
Chcecie wiedzieć co w  poniedziałek będzie w "...Barwach"? A na pewno Was zaskoczy!
Wracają Paweł u Julia! Czytajcie;
Z Włoch nieoczekiwanie przyjeżdżają Paweł i Julia. Gdy dowiadują się o nowym konflikcie między Zwoleńskimi i Marczakami, próbują pogodzić zwaśnione rodziny.

Roman odkrywa, że Hubert oblał próbną maturę. Każe synowi zrezygnować z grania w zespole albo organizowania imprez, jednak młody Pyrka ani o tym myśli. Dochodzi do kłótni.
Karolina próbuje nawiązać rozmowę z Robertem, jednak Romanowski szybko ucina pogawędkę. Pod nieobecność Walawskich dziewczyna odwiedza ich mieszkanie, do środka wpuszcza ją pani Helenka. Karolina robi ukradkiem zdjęcie Ewie i w domu zaczyna malować dziwny obraz...
Bogdan i Małgorzata dostali zaproszenie na bal sylwestrowy od Marczaka. Dla Bogdana nie jest to miła perspektywa. Dyskusję Zwoleńskich przerywa dzwonek do drzwi. W progu uśmiechają się do nich Julia i Paweł. Zapraszamy na 571. odcinek „Barw Szczęścia”, a w nim...
- Ale nam zrobiliście niespodziankę. Dlaczego nie uprzedziliście, że przyjeżdżacie? - ściska ich uradowana Małgorzata.
Sami do końca nie wiedzieliśmy. Paweł w ostatniej chwili dostał kilka dni wolnego.
Tak się cieszę, że cię widzę, synku... Tak bardzo za tobą tęskniłam - Zwoleńska nie może nacieszyć się synem. Wszyscy rozsiadają się przy stole.
A co z Sylwestrem? Idziecie na jakąś imprezę? - Bogdan zagaja o plany młodych. Julia jest zdziwiona pytaniem.
Przecież wszyscy razem idziemy na bal do ratusza!

Bogdan i Małgorzata opowiadają młodym o telewizyjnym wystąpieniu Jerzego i awanturze o Magdę. Chwilę potem miły wieczór zmienia się kolejną rodzinną kłótnię.
Rozmawialiśmy z ojcem Julki, że będziemy na koncercie i balu całą rodziną. Był bardzo zadowolony. My też się ucieszyliśmy. Dlaczego chcecie to zepsuć? - Paweł podnosi głos.
Paweł, pewnych rzeczy nie zrozumiesz - mówi Bogdan, patrząc ze smutkiem na synową.
Zawsze myślałem, że to głównie przeze mnie są wszystkie kłótnie. Ale widzę, że jak mnie nie ma, to też sobie świetnie radzicie. Dzięki za przypomnienie, z jakich powodów zdecydowaliśmy się zostać we Włoszech.




                                                Dobranoc,Fineasz1998r

Kasia Zielińska stanęła na głowie!

Dzień dobry. ;-) 
Katarzyna Zielińska, czyli Marta Walawska z naszych "Barw szczęścia", kiedyś stawała na głowie, by zdobyć upragnioną rolę! Teraz staje na głowie wyłącznie dla... przyjemności. W show "Bitwa na głosy" udowodniła, że potrafi zachować równowagę w każdej pozycji.
Wielkim zaskoczeniem dla widzów "Bitwy na głosy" było pojawienie się w studiu Katarzyny Zielińskiej w roli eksperta i jurora. Aktorka zastąpiła Grażynę Szapołowską, która tego wieczoru nie mogła oceniać biorących udział w programie chórów.

Kasi bardzo podobał się występ drużyny prowadzonej przez Nataszę Urbańską, czyli Silene z "Fali zbrodni". Zachwycił ją szczególnie występ jednego z członków grupy, Pawła, który niemal wwiercił się głową w scenę, gdy prezentował nieprawdopodobny piruet wykonywany do góry nogami.

- Chciałabym się zapisać do ciebie na prywatne lekcje kręcenia piruetów na głowie - powiedziała Zielińska, po czym wbiegła na scenę, zdjęła buty i udowodniła, że stać na głowie już potrafi.

To był nie lada wyczyn! Aktorka nic nie robiła sobie z tego, że zniszczy misternie ułożoną fryzurę i nie przejmowała się komentarzami, że inaczej by "śpiewała", gdyby miała na sobie spódnicę a nie spodnie. Kasia pokazała, że może zrobić wszystko, co chce. W dodatku zaprezentowała ogromne poczucie humoru i dystans do siebie. Brawo!

Niestety, wyczyn Katarzyny Zielińskiej nie pomógł drużynie Nataszy Urbańskiej, która musiała pożegnać się z programem.

"Barwnego" dnia. :]

środa, 6 kwietnia 2011

Wywiad z Hanną Dumowską.

        Witajcie "barwni" fani :)
Dziś zaprezentuję wywiad z Hanną Dymowską.

Serialowa bohaterka Hanny Dunowskiej to wcielenie wszelkiego zła. Jest wścibska, wredna i samolubna. To się jednak zmieni! Wkrótce zobaczymy jej inne oblicze.
&nbsp; &nbsp; /Agencja W. Impact
   Alina Rybińska
Grała Pani kiedyś większą jędzę niż Alina? - Trochę podobną, w "Pierwszej miłości". Jednak Alina posuwa się znacznie dalej w swoich intrygach i bezpardonowości wobec Kaśki (Katarzyna Glinka). Mam syna i córkę, nie wyobrażałam sobie, że matka mogłaby się tak zachowywać wobec sympatii swojego dziecka. Szczerze mówiąc, często zatykało mnie, jak czytałam scenariusz.
Zdradzi Pani, co zdarzy się w serialu?
- Na pewno w tym wątku będzie wiele zaskoczeń dla widza. Alina z poukładanej elegantki zamieni się w rozczochraną, apatyczną kobietę, niezainteresowaną życiem. Ale do czasu, potem nastąpi kolejna metamorfoza i zobaczymy Alinę w jeszcze innej odsłonie.
To trudna rola?
- Wymaga wielu przełamań we mnie samej, ale przez to uwielbiam ją grać. W życiu nie pozwoliłabym sobie na tak bezczelne traktowanie ludzi, knucie intryg mnie nie wciąga, a w serialu mam idealną okazję, żeby dokładnie poczuć, jak to jest. A że studiuję psychoterapię, która pomaga mi świadomie zaglądać w ciemne zakamarki mnie samej, z ciekawością obserwuję swoje reakcje. Alina zachowuje się bezceremonialnie, a ja w tym czasie badam siebie: co się dzieje we mnie, w środku, gdy nie zwracam uwagi na uczucia innych albo walę im prosto w oczy słowa, które ranią.
Odnajduje Pani w postępowaniu takich ludzi jakąś logikę?
- Swoistą logikę. Skoro Alina nie chciała, żeby Kaśka była z jej synem, wszystkie środki uznała za dozwolone. Pomyślałam w pewnym momencie: Boże, chyba wolałabym zostać starą panną niż mieć taką teściową!
Nie sądzi Pani, że ta rola jest może zbyt jednostronna?
- Nie do końca. Kiedy Alina jest słaba i potrzebuje pomocy, zaczyna dostrzegać Kaśkę jako człowieka. Przełamuje się, żeby ją przeprosić za swoje wcześniejsze zachowanie. W obliczu swojego nieszczęścia zmienia swój stosunek do niej. Gdy odzyskuje siły, znów staje się bezwzględna. Czy my w życiu też tacy nie jesteśmy? Jak nam dobrze idzie, nie patrzymy dookoła. Ale jeśli zaczyna nam się walić, miękniemy w środku, dopiero wtedy stajemy się bardziej ludzcy.

  Pozdrawiam,Fineasz1998r

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Nowość : 'barwny quiz'.

"Barwni czytelnicy",
mam dla Was super newsa! Od dziś,w każdy czwartek,lub piątek będziecie mogli sprawdzić swą wiedzę z ostatnich odcinków naszego serialu. Dziś sprawdzimy Waszą wiedzę z odcinków z ubiegłego tygodnia. By rozpocząć quiz,klikajcie to logo:

Miłego sprawdzania "barwnej" wiedzy! :]

Cichy ślub!

Witajcie! :)
W dzisiejszym odcinku "Barw Szczęścia" odbędzie się ślub Iwony i Alka.
 Wezmą go w tajemnicy przed rodzicami.
Zanim to jednak nastąpi, Aleksander przez telefon zapyta narzeczoną, czy jest pewna swojej decyzji.

- Tak, Alek, jestem gotowa - usłyszy w odpowiedzi.

- Tak naprawdę to nie mogę się już doczekać, żeby zostać twoją żoną.

Lecz tuż przed wyjazdem do Urzędu Stanu Cywilnego Alek zastanie Iwonę zalaną łzami.

- Nie tak to sobie wyobrażałam! - wydusi z siebie zapłakana dziewczyna.

- To miał być najszczęśliwszy dzień w moim życiu. Rozmawiałam dzisiaj z mamą przez telefon i musiałam ją okłamać. Tak bardzo chciałam jej o wszystkim powiedzieć i poprosić, żeby z tatą przyszli na nasz ślub. Jak ja im potem spojrzę w oczy? Jak im to wszystko wytłumaczę?

- Wiem, że jesteś bardzo związana ze swoją rodziną - stwierdzi Aleksander. - Ja ze swoją też. I dlatego nie jest mi lekko. Ale uwierz mi - jakoś to będzie.

- Jak my mamy być szczęśliwi, skoro skrzywdzimy wszystkich dookoła? - spyta Pyrkówna.

- Moim zdaniem nikogo nie krzywdzimy - oceni Alek.

- Bardzo cię kocham i chcę, żebyśmy dzisiaj wzięli ślub. Ale zrozumiem, jeśli będziesz chciała się wycofać.

Alkowi na szczęście uda się udobruchać Iwonę i ostatecznie dotrą do Urzędu Stanu Cywilnego. Tam czekać już będą na nich świadkowie, Weronika (Kalina Hlimi-Pawlukiewicz) i Wiktor (Bartosz Fajge). Wzruszeni Iwona i Aleksander złożą sobie przysięgę małżeńską w obecności przyjaciół i znajomych z roku.

Przyjęcia weselnego nie będzie. Po wyjściu z urzędu jeden z gości spontanicznie zaaranżuje oczepiny. Kwiaty trafią w ręce uradowanej Weroniki. Potem świeżo upieczeni małżonkowie pojadą do domu. Alek przeniesie żonę przez próg, po czym wyznają sobie miłość i rzucą się na łóżko...

 A to wszystko już dziś o 20.10 w TVP 2. :]